Miłość i nadzieja odc. 342: Szok! Nie Bahar, a Cavidan jest w ciąży!

Bahar i Sila siedziały na drewnianej ławce w pustym parku. W tle, wśród nagich drzew, widniał kolorowy plac zabaw, który boleśnie kontrastował z powagą ich rozmowy.

Bahar, w jasnym, ciepłym płaszczu, zdjęła z szyi delikatny łańcuszek i położyła na dłoni Sili wisiorek – gładką, srebrną połówkę serca.

ad

– Dlaczego mi go dajesz? – zapytała Sila, a w jej głosie pobrzmiewała rezygnacja.

– Podarowałaś mi go, gdy szłam do liceum, pamiętasz? – Bahar nie patrzyła na nią. – Powiedziałaś mi wtedy, że mamy to samo serce, że jestem twoją drugą połówką. Mówiłaś, że jestem twoją najbliższą przyjaciółką. Teraz to już nie ma żadnego znaczenia.

Sila zacisnęła wisiorek w dłoni, czując chłód metalu i narastający ból.

– Bahar, nie rób tego… Porozmawiajmy, proszę. Nie przecinaj tej więzi.

– O czym jeszcze mamy rozmawiać, Sila?

– Nie nazywasz mnie już nawet „siostrą”…

– I nie będę! – oświadczyła Bahar, a jej głos był twardy jak kamień. – Moja siostra umarła w dniu, w którym założyła pierścionek od Kuzeya.

– Bahar, czy nie jesteś niesprawiedliwa? Czy tylko ja ponoszę winę za to, co się stało?

– Ja jestem niesprawiedliwa, tak?! Kuzey jest moim mężem! – W oczach Bahar zapalił się zimny, wrogi ogień.

– Bahar… Kuzey i ja kochaliśmy się na długo przed tobą. Byłaś świadkiem naszej miłości, widziałaś wszystko! – W oczach Sili lśniły łzy. – Zakochałam się w Kuzeyu od pierwszej chwili, gdy go zobaczyłam. Pokochałam go od pierwszej chwili, gdy spojrzałam mu w oczy. Był dla mnie tylko marzeniem, które cudem stało się rzeczywistością. Gdyby nie to wszystko… Alper, mama… bylibyśmy razem, a ty byś nas zaakceptowała.

Chociaż Bahar w głębi duszy wiedziała, że Sila mówi prawdę, zacięła wargi.

– Nie mów źle o mamie. Ona nie jest winna! Ona nic złego nie zrobiła.

– Znasz naszą mamę, Bahar. Ona nie traktuje mnie tak, jak traktuje ciebie. Dla niej jesteśmy różne! Ty jesteś jej ukochaną córką, ale ja… – Głos Sili łamał się, drżący od głęboko skrywanego bólu. – Ja nigdy nie byłam córką swojej matki.

Bahar spojrzała na nią chłodno, a w jej oczach zalśniła złośliwa myśl.

– Może… może nie jesteś jej prawdziwą córką? – zasugerowała, cedząc słowa.

Sila podniosła na siostrę bystre, badawcze spojrzenie. Próbowała odgadnąć, czy Bahar wie coś więcej, coś, co mogłoby wytłumaczyć ostatnie miesiące chłodu i dystansu.

– Tylko żartowałam – powiedziała Bahar szybko, widząc reakcję Sili. – Kto inny mógłby być twoją matką, jeśli nie ona.

Cihan i Bulent stali w ogrodzie, obok niewielkiego, sztucznego oczka wodnego. Otaczała ich zieleń i cień drzew, tworząc scenerię dla ich cichej, ale napiętej rozmowy. Bulent, ubrany w nienaganny granatowy garnitur, wyglądał jak poważny autorytet.

– Zeynep jest na drugim roku studiów – zaczął Bulent, a jego ton był poważny i bezwzględnie rzeczowy. – Myślę, że wiesz, że zajęła piąte miejsce w całej Turcji. Ma przed sobą wspaniałą karierę, która czeka, by po nią sięgnęła. Ale jej pierwszy rok, niestety, nie był dobry. Stało się to z mojej winy. Ten rok ma dla niej kluczowe znaczenie. Nie chcę, żeby była zdezorientowana z twojego powodu.

Cihan, młodszy i bardziej swobodnie ubrany, uniósł brwi, a w jego oczach pojawił się cień rozdrażnienia.

– Twierdzisz, że nasz związek nie ma przyszłości, bo nie skończyłem liceum, a Zeynep była jedną z najlepszych uczennic w Turcji? – zapytał z wyraźną ironią. – Czy dobrze zrozumiałem?

– Nie. To ostatnia rzecz, o której myślę. Mylisz się, chłopcze.

– Więc jaka jest ta pierwsza rzecz?

– To nazwa waszego związku.

– Jesteśmy parą – odparł Cihan. – Przeżyliśmy razem trudne chwile i oto jest wynik. Staliśmy się dla siebie ważni.

Bulent zmierzył go wzrokiem, po czym po męsku chwycił go za ramię, a uścisk ten był zarówno serdeczny, jak i stanowczy. – Słuchaj, chłopcze. Jeśli chcesz, by wasz związek trwał nadal, musisz mu nadać nazwę.

– W jaki sposób? Nie rozumiem.

– Słyszałeś mnie! Jeżeli naprawdę kochasz moją córkę, nadaj tej relacji oficjalną formę. Przyjdź i poproś o rękę mojej córki. W ten sposób zamkniemy usta ludziom wokół nas i wszyscy będziemy spokojni. Słyszałeś, co powiedziałem. Przemyśl to, a potem porozmawiamy.

Bulent odwrócił się i odszedł, pozostawiając Cihana samego. Młody mężczyzna stał w lekkim szoku, wpatrując się w odbijającą się w wodzie taflę. Cios Bulenta trafił w sedno, stawiając go przed ultimatum, które wymagało natychmiastowej decyzji.

Bahar i Sila zmierzały w stronę domu Kuzeya. Młodsza z sióstr szła pierwsza, wyprostowana i twarda w swoim beżowym płaszczu i mini spódniczce, a jej kroki niosły determinację. Sila, w długim, oliwkowym płaszczu, podążała krok za nią, a jej postawa wyrażała całą jej niepewność i strach.

Gdy przekroczyły kutą bramę posiadłości Kuzeya, Sila odezwała się błagalnym, niemal złamanym tonem:

– Bahar, proszę, przemyśl to jeszcze. To nie jest jedyne wyjście.

– Nie proś mnie więcej – odpowiedziała Bahar, nawet na nią nie patrząc. Jej słowa były zimne jak jesienne powietrze. – Nie mogę urodzić tego dziecka.

– Nie rób tego – nalegała Sila. – Nie odbieraj niewinnego życia.

– A co mam zrobić? Co za kilka lat powiem temu dziecku?! – Bahar w końcu odwróciła głowę, a w jej oczach czaił się ból. – Synu, spójrz, to twój ojciec, a to twoja ciocia, jego żona… Zapomnij o tym, Sila! Podpiszę papiery rozwodowe, dokonam aborcji i wszystko się skończy. Znajdę sobie dom i wyjadę. Nie mogę tu zostać. Nie mogę urodzić dziecka, które nie będzie miało ojca. Zwłaszcza, jeśli ten ojciec kocha moją siostrę.

Odwróciła się na pięcie i, nie oglądając się za siebie, weszła do domu. Sila została na zewnątrz, przytłoczona ciężarem jej decyzji. Opierała się o kamienny mur. Jej oddech był płytki.

Przez dużą, przeszkloną ścianę domu Kuzey dostrzegł Silę i natychmiast wyszedł do niej. Na jego twarzy malował się szeroki, ciepły uśmiech, a w ręku trzymał małe, czarne pudełko w białe kropki, przewiązane czerwoną kokardą.

– Bardzo za tobą tęskniłem – powiedział mężczyzna, zbliżając się do niej.

– Kuzey, muszę z tobą o czymś poważnym porozmawiać – powiedziała Sila.

– Dobrze, porozmawiamy – odparł, delikatnie kładąc dłoń na jej policzku. – Ale najpierw musisz to zobaczyć.

Podał jej pudełko. Sila, z zaciśniętym gardłem, rozwiązała czerwoną kokardę i uniosła wieko. W środku, na żółtej bibułce, znajdowały się maleńkie, różowe buciki dla niemowlęcia z wizerunkiem sówki.

– To buty naszego dziecka – powiedział, patrząc jej prosto w oczy. W jego wzroku malowała się cała ich wspólna, idealna przyszłość. – Chcę mieć z tobą dziecko. Ty, ja, nasze dziecko… Możemy być cudowną, szczęśliwą rodziną.

W tym krytycznym momencie ze środka domu dobiegło wołanie Naciye.

– Kuzey, chodź! Pomożesz nam przenieść Hulyę!

– Już idę, mamo! – odpowiedział mężczyzna. Szybko cmoknął Silę w policzek i zniknął za drzwiami. Dziewczyna opadła ciężko na filar. Zamknęła oczy, a głęboki, pełen rozpaczy wdech uwięził w jej płucach całą beznadzieję tej sytuacji. Idealna wizja przyszłości, którą stworzył Kuzey, zderzyła się z zimnym, brutalnym ultimatum Bahar.

Cavidan siedziała na krawędzi łóżka, trzymając telefon przy uchu. W sypialni panował półmrok. Bahar stała tuż obok, z ramionami splecionymi na brzuchu, wyrażając całe swoje nerwowe oczekiwanie.

– Dobrze, Sukoş, dziękuję – mówiła Cavidan do słuchawki, a jej głos był ostry i zadowolony. – Czym się przejmujesz? Wysłałaś Silę dokładnie tam, gdzie powinna być. Udało ci się, nie martw się resztą. Dobrze, kochanie, zadzwonię później.

Rozłączyła się i odłożyła telefon. Jej wzrok natychmiast powędrował do córki.

– No. Co ci powiedziała ta świętoszka Sila?

– Przekonywała mnie, żebym nie poddawała się aborcji – odpowiedziała Bahar, spuszczając wzrok.

– Oczywiście! Zawsze gra świętą! – Cavidan parsknęła. – Dziewczyno, jej nie zależy ani na tobie, ani na dziecku. Chodzi jej tylko o to, by wyglądać szlachetnie.

– Mamo, myślisz, że to zadziała? Sila naprawdę zostawi Kuzeya w spokoju? A nawet jeśli go zostawi… Co jeśli moje kłamstwo wyjdzie na jaw? – Słowa Bahar były przepełnione narastającym strachem.

– Nie wyjdzie, nie martw się – Cavidan wstała i pewnie objęła córkę. – Zamierzam urodzić to dziecko. To nie jest twoje kłamstwo, to nasza ostatnia szansa. Twój brat się urodzi i to uratuje wasze małżeństwo na zawsze.

Na twarzy Bahar na moment pojawił się cień ulgi, uśmiech, który jednak szybko zgasł. Wiedziała, że cała intryga, ten plan podmiany niemowlęcia, będzie niezwykle trudny i ryzykowny do zrealizowania.

– Nie martw się – powtórzyła Cavidan, dotykając delikatnie ramienia córki. – Ty będziesz matką tego dziecka, a Kuzey jego ojcem. Kiedy uratujecie swoje małżeństwo dzięki temu dziecku, Sila odejdzie. Będzie musiała. Zostanie jej tylko jej ból i poczucie winy, że cię zraniła.

***

Cihan stał w pokoju dziennym domu Gonul. Jego sylwetka wypełniała przestrzeń, ale jego uwaga była skupiona na słuchawce telefonu. Wystrój pomieszczenia – skromny, ale uporządkowany – kontrastował z napięciem malującym się na jego twarzy.

– Musisz to rozwiązać, Oğuz – mówił do słuchawki, a jego głos był niski i stanowczy. – Teraz takie rzeczy są możliwe dzięki sztucznej inteligencji. Tak czy inaczej, pani Gonul nie będzie dużo mówić. Niech po prostu przekaże swoje gratulacje, to wszystko. Do usłyszenia.

Cihan rozłączył się. Chwilę stał w ciszy, a jego postawa pozostawała napięta. Nagle usłyszał stłumione kroki za plecami, ledwie słyszalny szelest, który sprawił, że jego instynkt zareagował. Odwrócił się błyskawicznie, zasłaniając ręką. W tej samej chwili twarde drewno uderzyło go w przedramię.

– Seda?! – Cihan wytrzeszczył oczy, widząc siostrę z wałkiem do ciasta w ręce. W szoku i wściekłości wyrwał jej narzędzie z dłoni. – Co ty wyprawiasz?! Chciałaś mnie uderzyć?! Kompletnie oszalałaś!

Seda, roztrzęsiona, z blond lokami w nieładzie, patrzyła na niego z mieszaniną wściekłości i bólu.

– Nie, bracie! To ty postradałeś rozum! Chcesz zaręczyć się z naszym wrogiem! Jak możesz?!

Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Aşk ve Umut. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Aşk ve Umut 260. Bölüm i Aşk ve Umut 261. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.

Related Posts

Barwy szczęścia, odcinek 3299: Powrót Aleksa do Londynu! Przed wyjazdem pogodzi się z Ewą – ZDJĘCIA

W 3299 odcinku “Barw szczęścia” Aleks (Hubert Wiatrowski) w końcu wróci do Londynu! Młody Grzelak nie nabędzie się w rodzinnym domu u Aldony (Elżbieta Romanowska) i Borysa…

Skolim zna dobrze Zenka i Daniela Martyniuków. Wyjawił prawdę o ostatnich aferach

Skolim, czyli Konrad Skolimowski, zna prywatnie zarówno Zenona Martyniuka, jak i jego syna – Daniela Martyniuka. Jeszcze jesienią muzyk wypowiadał się w sprawie ich rodzinnych problemów, podkreślając,…

mówi siostra 18-latka

Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 25 na 26 grudnia przed klubem Scorpio w miejscowości Wnory-Wiechy na Podlasiu. Przed wejściem do lokalu znaleziono nieprzytomnego 18-letniego Adama…

Viki Gabor przerwała milczenie ws. ślubu. Jest zupełnie inaczej, niż ludzie myśleli

Nagłe wieści o ślubie Viki Gabor zaniepokoiły fanów Viki Gabor nie chwaliła się w mediach, że ma ukochanego, a co dopiero – że planuje ślub. Niespodziewanie w…

Lukas Podolski w żałobie. Zmarła jego babcia. Ten wpis łamie serce na miliony kawałków

Lukas Podolski w żałobie. Piłkarz Górnika Zabrze w mediach społecznościowych poinformował o śmierci swojej babi. “Byłaś dla mnie jak druga matka” — napisał w poruszającym wpisie. W…

Walczak pochwaliła się ważną zmianą. Zillmann nie mogła pozostać obojętna

Katarzyna Zillmann zrobiła furorę w “Tańcu z gwiazdami” Jeszcze niedawno Katarzyna Zillmann z dumą chwaliła się swoim związkiem z kajakarką Julią Walczak. Panie chętnie pojawiały się wspólnie…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *