
“Rolnik szuka żony” jak co roku miał swoją świąteczną wersję. Marta Manowska zaprosiła kilka par, które poznały się dzięki programowi. W świątecznej atmosferze uczestnicy wspominali swój udział w programie. Doszło jednak do pewnego zgrzytu.
W świątecznym odcinku “Rolnik szuka żony” wzięli udział Joanna i Kamil Osypowiczowie, Anna Derbiszewska z Jakubem, Klaudia i Valentyn, Kasia i Dawid z 3. sezonu oraz dwie pary z 12. edycji – Gabriel i Weronika oraz Arkadiusz i Julia.
Marta Manowska wspominała ze wszystkimi ich udział w randkowym show TVP. Pokazano sceny, kiedy pary się poznały. Potem każdy opowiadał, jak potoczyły się ich wspólne losy. Najbardziej interesująca, bo prawie filmowa była historia Kasi i Dawida. Obydwoje byli kandydatami rolników z 3. sezonu programu. Poznali się w drodze na nagrania do programu. Kiedy odpadli postanowili umówić się na randkę i od dekady są razem.
Dużą uwagę widzów zwrócili na siebie też Klaudia i Valentyn, którzy brali udział w 9. edycji programu. Para zamieszkała ze sobą zaraz po zakończeniu programu, a latem tego roku wzięli ślub. Co więcej, już wkrótce ich rodzina się powiększy, o czym oboje chętnie opowiadają w sieci i przed kamerami.
Jednak Klaudia pytana przez fanów i dziennikarzy unika odpowiedzi na jedno pytanie: “syn, czy córka?”. Rolniczka tłumaczyła to kilka razy, że chce, by ta informacja pozostała na razie jej tajemnicą.
Niestety Marta Manowska, chyba o tym zapomniała, bo w pewnym momencie rozmowy z Klaudią Valentynem powiedziała:
“W przyszłym roku już będziecie świętować w większym gronie, bo w trójkę z synem”.
Klaudia, słysząc te słowa miała nietęgą minę. Valentyn też.